Forum skpb.forumoteka.pl Strona Główna skpb.forumoteka.pl
Opis Twojego forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tatry bez łańcuchów
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum skpb.forumoteka.pl Strona Główna -> Forum ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy zdejmowa? ?a?cuchy z szlaków w Tatrach
tak
8%
 8%  [ 1 ]
nie
83%
 83%  [ 10 ]
nie wiem
8%
 8%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 12

Autor Wiadomość
Bysiek
Admin


Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 94

PostWysłany: Czw Wrz 07, 2006 11:55 am    Temat postu: Tatry bez łańcuchów Odpowiedz z cytatem

Artykul na onecie
Co Wy na to ?


Ostatnio zmieniony przez Bysiek dnia Czw Wrz 07, 2006 3:49 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gość






PostWysłany: Czw Wrz 07, 2006 12:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Proste, ze zdejmować i pomalowac na złoty kolor. Założyc na szyje i wdziać dres.
Powrót do góry
kamilmaz
Zagubiony turysta


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 12

PostWysłany: Czw Wrz 07, 2006 1:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A czemu niby miałoby to służyć? Zmniejszeniu bezpieczeństwa, tylko i wyłącznie. Inna sprawa, że ich stan pozostawia wiele do życzenia, na Granatach kilkunastometrowe łańcuchy z dwoma, trzema kotwami oderwanymi od skały owszem nie służą jako zabezpieczenie, zejście na Kozią Przełęcz z ruchomą drabinką też jest emocjonujące. Ale nie wyobrażam sobie jakby Kozie Czuby były nieubezpieczone, czy odcinek Orlej będący otoczeniem Buczynowej Dolinki. Przecież tam się każdy pcha, nawet w kapciach, a przecież trudność jest zupełnie nieporównywalna do Giewontu, czy zejścia ze Świstówki do Moka, które notabene też są ubezpieczone. Jak jakiś "himalaista żądny przygód i trudności" ma ochotę na usunięcie zabezpieczeń to niech idzie na Kościelec, tam nie ma łańcuchów, a płyty są gładziutkie i wrażeń nie zabraknie. Przecież nikt nie każe się łapać łańcuchów, nie chcesz (a owszem, czasem przeszkadzają) to się nie łap. Dbać o łańcuchy tak żeby służyły jako faktyczna ochrona, a nie dające złudzenie bezpieczeństwa. I tyle. Nie ściągać, bo i tak już są skute skały, więc czy jest dziura po kotwie czy wiszący łańcuch to na jedno wyjdzie. Właściwie to nie patrzyłem na onet i nie wiem po co wogóle taki temat...
_________________
Spieprzaj Dziadu SmileSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
lider
Bywalec pogórzy


Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 181

PostWysłany: Wto Wrz 19, 2006 11:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ściślej mówiąc nie chodzi o to zeby zdjąć łańcuchy i zostawić gołą skałe, tylko miałyby być założone stalowe liny asekuracyjne do których by sie wpinało. Ale o ile np. w Dolomitach ma to sens, bo pełno tam jest tego typu szlaków, o tyle nie widziałbym tego sensu w robieniu z Orlej ferraty, bo ilu turystów zdecydowałoby sie na kupno uprzęzy i lonży z myślą o jednym, jedynym takim szlaku w Polsce?

Powodem całego zamieszania jest to, że zdarzają się wypadki - trudno sie dziwić, skoro chodzą tam czasem głąby bez najmnijszego przygotowania. Przydałaby się jakaś porzadna akcja uświadamiająca, czym są góry. A jak ktoś nie pojmie, to jego sprawa. Zresztą jak znam życie i tak Polaczki - cwaniaczki będą tam próbować leźć bez asekuracji, trzymając się łapami lin. Trochę ich pospada, to władze stwierdzą że szlak jest niebezpieczny i zamkną go. I w efekcie wyjścia byłyby tylko za kasę z przewodnikiem.

Nie ma powodu żeby odcinać zwykłym turystom możliwość chodzenia po Orlej - szlaku całkiem bezpiecznym, o ile zachowuje się minimum rozsądku.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
alinek



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 4

PostWysłany: Nie Paź 08, 2006 11:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

lider napisał:
Ściślej mówiąc nie chodzi o to zeby zdjąć łańcuchy i zostawić gołą skałe, tylko miałyby być założone stalowe liny asekuracyjne do których by sie wpinało.

To mogłoby mieć sens, gdyby ta akcją zostały objete całe Tatry. Ale wiekszy sens widze w dodatkowym ubezpieczeniu dodatkowych szlaków stalową liną (głównie Słowacja, szlaki na które sie wychodzi tylko z przewodnikiem), bez zdejmowania istniejących łańcuchów.
lider napisał:

bo ilu turystów zdecydowałoby sie na kupno uprzęzy i lonży z myślą o jednym, jedynym takim szlaku w Polsce?

W sumie na turystycznym szlaku nie musi byc od razu Petzla czy Lhotse, pseudo-lonżę można zrobić z kawałka taśmy, chodzi o to, żeby nie upowszechnił się model chodzenia "na żywca", tylko żeby uszanować zycie i zdrowie swoje i ewentualnych ratowników.
lider napisał:

Zresztą jak znam życie i tak Polaczki - cwaniaczki będą tam próbować leźć bez asekuracji, trzymając się łapami lin. Trochę ich pospada, to władze stwierdzą że szlak jest niebezpieczny i zamkną go. I w efekcie wyjścia byłyby tylko za kasę z przewodnikiem.

I tu jest właśnie wielkie podejrzenie - że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kamilmaz
Zagubiony turysta


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 12

PostWysłany: Nie Lis 12, 2006 10:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"W sumie na turystycznym szlaku nie musi byc od razu Petzla czy Lhotse, pseudo-lonżę można zrobić z kawałka taśmy..."

Mówisz poważnie czy jaja sobie robisz? Wdziałem na Vychodnej Vysokiej jak ojciec prowadził syna przewiązanego sznurkiem. Koniec owego trzymał w jednej ręce. Na szczęście tylko raz udało mi się coś takiego zobaczyć, to jeszcze lepsze niż kozica czy świstak.
Drętwe zabezpieczenie daje złudzenie bezpieczeństwa, a więc pojawia się jeszcze większa fantazja i beztroska.
Po drugie nie wyobrażam sobie Dolomitów w Polsce - zarówno skał, jak i ubezpieczeń. Via ferraty to nie u nas, nie na takich szlakach. Ubezpieczeniem wystarczającym jest łańcuch, który trzyma się solidnie skały. Po co ferraty przecież cały czas masz kontakt ze skałą?

Wyjściem z systuacji nie jest zmiana rodzaju ubezpieczeń tylko wprowadzenie przymusu wykupienia ubezpieczenia. Przymusu pośrednio, bowiem spora opłata za ewentualną akcję ratowniczą to powinna wymusić. Słowacy poszli w tym roku po rozum do głowy, Polska jak zwykle jeszcze w siedzi w burakach. I tylko Polska się tym jeszcze wyróżnia, że ratuje charytatywnie. Jesli będzie ratownictwo płatne, to będzie wreszcie śmigło jak ma być. Będzie strach przed wypadkiem, a więc pojawi się i rozsądek. Będzie mniejszy tłum (choć może jestem naiwny). Górole będą zadowolone, że są dutki. Same plusy.
A ubezpieczenie oferuje wiele firm (należy tylko zwrócić uwagę żeby obejmowało akcję śmigłowcem) i kosztuje już od kilku PLN za dzień. Nocleg w pierszym lepszym schronisku od 20-paru PLN więc dodatkowe 20 PLN za ubezpieczenie tygodniowego wyjazdu nie będzie problemem.

Nie zakazywać nic tylko zaznaczyć, że robisz to na własną odpowiedzialność.

lider - odnośnie akcji uświadamiającej, to nie wiem czy wiesz, że od wielu lat takowa jest prowadzona. I to wszędzie. Nie wiem czego jeszcze oczekujesz - wywieszenia zdjęć ofiar "ku przestrodze"?

_________________
Spieprzaj Dziadu SmileSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
lider
Bywalec pogórzy


Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 181

PostWysłany: Nie Lis 12, 2006 1:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kamilmaz napisał:
odnośnie akcji uświadamiającej, to nie wiem czy wiesz, że od wielu lat takowa jest prowadzona. I to wszędzie. Nie wiem czego jeszcze oczekujesz - wywieszenia zdjęć ofiar "ku przestrodze"?



To znaczy gdzie "wszędzie" ? Nie wiem jak ty, ale ja szczerze mówiąc jakoś specjalnie nie zauważam przejawów tej akcji.
Nawet jeśli jakaś jest prowadzona to na nie jest ona zbyt widoczna i efektywna. Specjalnie napisałem "porządna", a wiec stosunkowo szeroko zakrojona i intensywna. Zresztą w rozmaitych dyskusjach często się przewija wątek zapotrzebowania na takową. Samo to że "jest" nie wystarczy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kamilmaz
Zagubiony turysta


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 12

PostWysłany: Nie Lis 12, 2006 1:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A słyszałeś może o akcji "Bezpieczne góry".

A byłeś może w jakimś schronisku i patrzyłeś na którąkolwiek ścianę co tam wisi?

A widujesz czasem Maraska w TV i słuchasz co on gada? "TOPR przestrzega...", "GOPR ostrzega..." - nie obiło Ci się nigdy o uszy?

A czytasz czasem jakieś gazety, czasopisma? Nie zwróciłeś uwagi na to co tam pisze. Nawet w Super Nowościach sam widziałęm swego czasu artykuły. Dla porównania o bezpieczeństwie podczas uprawiania dajmy na to paralotniarstwa nigdy nic nie widziałem. Ale o turystyce górskiej jest od cholery. Nawet moi znajomi nie mający jakiegokolwiek pojęcia o turystyce górskiej słyszeli o tym, że się zostawia wiadomość w schronisku. Zatem skąd?

A znasz może numer alarmowy GOPR/TOPR - uruchomienie takowego nie uważasz za propagowanie bezpieczeństwa w górach?

No i wreszcie WOŚP - słyszałeś o czymś takim i ich związku z propagowaniem bezpieczeństwa w górach?

Nie no stary jasne, że na przejściu dl apieszych nie zobaczysz napisów ani stojącego TOPRowca rozdającego ulotki.

_________________
Spieprzaj Dziadu SmileSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
lider
Bywalec pogórzy


Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 181

PostWysłany: Nie Lis 12, 2006 4:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No cóż, do schroniska trzeba najpierw dojść zeby zobaczyc na scianach wisi, a pasowaloby zeby ktos idacy pierwzy az w gory dowiedzial sie wczesniej co mu na szlaku grozi. Wspomniany przez Ciebie artykuł w SN to raczej wyjątek potwierdzający regułę, a pism o górach nie kupuja raczej przygodni turysci. Owszem, Krzysztof albo Marasek pojawiaja sie czasem w tv, ale raczej w zimie, przy okazji zagrozen lawinowych i wypadkow narciarskich. Przydaloby se jeszcze zeby ktorys z nich pojawil sie jeszcze w lecie, zeby ludzie sobie nie mysleli ze gory sa grozne tylko zima.

Generalnie nie przeczę że tego typu działania są prowadzone, jednak nie znaczy to ze nie mozna robic wiecej w tym temacie.

Ale bron boze nie chodzi mi o to zeby goprowcy przeprowadzali dzieci przez przejscie Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kamilmaz
Zagubiony turysta


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 12

PostWysłany: Pon Lis 13, 2006 1:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do tamtej listy dorzucę jeszcze akcje propagandowe prowadzone przez sponsorów, przede wszystkim PZU i Plusa. A raczej Plusa i PZU. Weź sobie do ręki comiesięczne gazetki Plusa (jak byłem w tej sieci to je dostawałem i wiem co w nich było) i zobacz ile tam jest o bezpieczeństwie, oczywiście w ramach autoreklamy, ale jednak.
_________________
Spieprzaj Dziadu SmileSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
alinek



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 4

PostWysłany: Pon Lis 13, 2006 2:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kamilmaz napisał:

Mówisz poważnie czy jaja sobie robisz? Wdziałem na Vychodnej Vysokiej jak ojciec prowadził syna przewiązanego sznurkiem. Koniec owego trzymał w jednej ręce.

Mówię poważnie, być może pamiętam stare czasy, a ty przeginasz w drugą skrajność. Atestowany sprzęt za ciężkie pieniądze też nie oznacza, że każdy będzie umiał go używać.
kamilmaz napisał:

Po drugie nie wyobrażam sobie Dolomitów w Polsce - zarówno skał, jak i ubezpieczeń. Via ferraty to nie u nas, nie na takich szlakach. Ubezpieczeniem wystarczającym jest łańcuch, który trzyma się solidnie skały. Po co ferraty przecież cały czas masz kontakt ze skałą?

Po to, żeby mieć kontakt ze skałą a nie z łańcuchem. Jak w Dolomitach - o ile sobie to wyobrażasz ...
Ale prawdę mówiąc to w Polsce faktycznie chyba nie ma gdzie. A może tez nie ma i jak, bo granit to nie dolomit (?)
kamilmaz napisał:

Wyjściem z systuacji nie jest zmiana rodzaju ubezpieczeń tylko wprowadzenie przymusu wykupienia ubezpieczenia.

I ogłosić "góry tylko dla bogatych". Pewnie, górale się ucieszą...
tez nie ma i jak, bo granit to nie dolomit (?)
kamilmaz napisał:
Nie zakazywać nic tylko zaznaczyć, że robisz to na własną odpowiedzialność.
Nie zakazywać - tylko wprowadzić przymus ? dla mnie na jedno wychodzi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kamilmaz
Zagubiony turysta


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 12

PostWysłany: Wto Lis 14, 2006 3:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobra no to jedziemy dalej:

"Mówię poważnie, być może pamiętam stare czasy, a ty przeginasz w drugą skrajność. Atestowany sprzęt za ciężkie pieniądze też nie oznacza, że każdy będzie umiał go używać."

No Ameryki to nie odkryłeś. Ktoś Cię ubiegł. Jak nie potrafisz go używać to nie kupuj, ale jak się obwiążesz sznurkiem (który już chyba będziesz potrafił użyć) nie miej złudzeń, że Cię uratuje. Przecież to utopia, złudne bezpieczeństwo. Sprzęt to jedno, a znajomość obsługi to dwa. Zarówno jedno bez drugiego jak i drugie bez pierwszego jest utopią.

"Po to, żeby mieć kontakt ze skałą a nie z łańcuchem. Jak w Dolomitach - o ile sobie to wyobrażasz ... Ale prawdę mówiąc to w Polsce faktycznie chyba nie ma gdzie. A może tez nie ma i jak, bo granit to nie dolomit (?)"

Nie wiem co masz na myśli...
- Czy via ferraty dają Ci kontakt ze skałą? (sic!). Wogóle via ferraty to nie u nas bo nie ma tego typu szlaków, że TRACISZ ZUPEŁNIE KONTAKT ZE SKAŁĄ I Z PODŁOŻEM i poruszasz się w powietrzu! Tu nie chodzi o rodzaj skały tylko ekspozycję terenu. To właśnie ferrata daje Ci mniejszy kontakt ze skałą niż łańcuch.
- A jak masz na myśli dylemat łańcuch czy stalowa lina to dodam tyle, że do łańcucha się nie wepniesz tylko go złapiesz i ten "biedny turysta" o którym dalej piszesz z niego skorzysta, a ze stalowej liny zupełnie NIE, bo się musi wpiąć, a przecież jak piszesz nie potrafi użyć uprzęży albo nie stać go na nią. I tym właśnie (stalowymi linami nieużytecznymi dla zwykłego ludzia) Ty byś mu zagrodził wstęp w góry.

A co do występowania dolomitów w Polsce to właśnie w Tatrach występują. Ale występowanie dolomitów czy ich brak nie jest przedmiotem wątku więc to jest nieistotne.

"I ogłosić "góry tylko dla bogatych". Pewnie, górale się ucieszą...
tez nie ma i jak, bo granit to nie dolomit (?)"

Stary tu przeginasz. Więc uważasz, że osoba nieprzygotowana i bez minimalnego wyposażenia (no bo biedna) powinna mieć wstęp nieograniczony? Owszem powinna mieć, bo konstytucja gwarantuje swobody obywatelskie, ale niech wie, że jeśli coś się stanie to popłynie gruba kasa z jego konta za ratunek. Powtarzam - nie jestem za zakazami tylko za uświadomieniem, że jeżeli coś się stanie nikt nie kiwnie palcem żeby Cię ratować. Tak jest na całym świecie. Polska do tego światu nie należy. Ruscy najpierw sprawdzali parę lat temu polisy Polaków zanim ruszyli po nich na Kaukazie. Sad but true.

A góry, konkretnie Tatry, chcesz czy nie, już są dla osób mających nieco w portfelu. Niestety, ale brak możliwości biwaku gdzie popadnie, uniemożliwia zaoszczędzenie kasy, a byle schronisko to wydatek ponad 20 PLN. Nawet gleba jest już w takiej cenie. W słowackich jest jeszcze weselej. No chyba, że rajcuje kogoś wychodzenie i wchodzenie następnego dnia ponownie do TPN z samego dołu tracąc godziny (i potem tacy mówią, że Tatry są zapełnione itd. bo zanim dojdą do granic parku to już jest 12 - owszem sa pełne, ale nie rano, a wtedy właśnie się wychodzi na szlak). To nie Beskid Niski gdzie każdy idzie i żyje borówkami. Szkoda, ale tak jest.

"Nie zakazywać - tylko wprowadzić przymus ? dla mnie na jedno wychodzi."

Czy uświadomienie komuś, że za kradzież pójdzie do więzienia jest przymusem postępowania zgodnie z prawem? hehe, tu się zapędziłeś kolego. Szkoda, że jeszcze są tacy którzy żerują na darmowym ratownictwie. Ale to jest przypadłość Polaków. Ukraść nawet gówno. Żeby ukraść. Po co kupować za 2 PLN podkładkę skoro można ją zrobić w godzinę w zakładzie angażuąc notabene kilka osób i wynieść w majtkach przez bramę.
A co do zakazów to jest ich coraz mniej w Tatrach. Wysokie zagrożenie lawinowe - brak zakazu - Twój wybór czy zaryzykujesz czy nie. A Polak pomyśli, a co ja nie wejdę? Jak coś się stanie to mnie uratują mam przecież telefon (kolejny element utopijnego bezpieczeństwa - znakomity wynalazek, ale dający poczucie bezpieczeństwa, a to sprzyja wypadkom).

A biletów do Parku pewnie też nie płacisz, no bo "co będą robić góry dla bogatych ja mam życzenie to sobie wejdę". Mentalność Polaków się nie zmieni chyba nigdy. W Polsce zagrody na szlakach żeby nie deptać to zasieki z ogromnych pniaków (dolina Gąsienicowa), na Słowacji dwa cienkie patyczki wbite w ziemię i tasiemka pomiędzy nimi (przykład z Doliny Mięguszowieckiej). I o dziwo stoi, nikt w to nie kopie. Czemu tak jest? - bo to Słowacja a nie Polska.


Kończąc - żyj tak żeby jak najwięcej zaoszczędzić, ale nie żałuj na bezpieczeństwo i uszanuj to, że ktoś, póki co, pójdzie nadal Cię ratować jak upadniesz. Czy to górol liczący dutki czy nie. Oby to się skończyło.


Uff...

Dodane po 24 minutach:

Może w poprzednim poście pisząc, że "musi być przymus wykupienia ubezpieczenia" zabrzmiało to jak nakaz. Nie to miałem na myśli - przymus w tym sensie, że jeżeli chcesz ratunku to masz mieć ubezpieczenie, a nie że będą wpuszczali tylko tych co mają polisę. Ktoś kto nie chce mieć ratunku nie musi mieć ubezpieczenia. To jego wybór. Oczywiście polisa nie może być biletem do parku. Chodzi o uświadomienie, a nie o nakaz.

Dodane po 1 minutach:

Zresztą dodałem przedtem zdanie "Przymusu pośrednio".

_________________
Spieprzaj Dziadu SmileSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
alinek



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 4

PostWysłany: Wto Lis 14, 2006 4:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kamilmaz napisał:
Wogóle via ferraty to nie u nas bo nie ma tego typu szlaków, że TRACISZ ZUPEŁNIE KONTAKT ZE SKAŁĄ I Z PODŁOŻEM i poruszasz się w powietrzu! Tu nie chodzi o rodzaj skały tylko ekspozycję terenu. To właśnie ferrata daje Ci mniejszy kontakt ze skałą niż łańcuch.
Ale banialuki...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kamilmaz
Zagubiony turysta


Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 12

PostWysłany: Wto Lis 14, 2006 8:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hehe doprawdy? Wiesz o czym tu jest mowa?
Popatrz sobie na pierwszy lepszy link:
http://lpribyl.home.cern.ch/lpribyl/Fotky/FerratyOct05/index.html
Gdzie proponujesz założyć coś takiego w Tatrach? Pomijam łańcuchy, drabinki bo to już oczywiście jest, ale popatrz na drabinki wiszące w powietrzu, albo na liny PO KTÓRYCH IDZIESZ I KTÓRYCH SIĘ TRZMASZ (tego akurat nie ma tutaj ale w necie jest tego kupę). Jak Ci się podoba wycieczka szkolna na takich drogach? Jeszcze w tej uprzęży - samoróbie. No bo góry są dla wszystkich i nie wolno doprowadzić do tego żeby były dla bogaczy, no nie...
buuhhaaahaha

_________________
Spieprzaj Dziadu SmileSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
alinek



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 4

PostWysłany: Wto Lis 14, 2006 10:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba więcej razy byłam w Dolomitach niz ty oglądałeś film "na krawędzi" Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum skpb.forumoteka.pl Strona Główna -> Forum ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Szybka odpowiedź
Użytkownik:
Wynik działania: 2+2 =


 
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum